Wyobraź sobie, że świadomie wyłączasz (lub choć wyciszasz i odkładasz na bok) telefon, wyłączasz komputer, nie sprawdzając najnowszych informacji, postów, emaili… nie słysząc miliona powiadomień. Jesteś w realnym świecie, tu i teraz.
Otwierasz się na nowe doznania.

Stan online wpływa na nasze zdrowie, nasze samopoczucie, nasze relacje.

Weekend. Większość niedzieli byłam offline. Taki mini „digital detox”. Czuję, że wrócę do tego tematu w projekcie #fitUMYSŁ 

Małymi krokami.