Medytacje. Już jutro, 1 lutego minie rok odkąd medytuję codziennie – jedynie 3 lub 4 dni mi „wypadły” przez cały ten rok. Szczerze? Bardzo mi to pomaga w codziennym funkcjonowaniu. To jest po prostu doskonałe narzędzie do trenowania umysłu. To niesamowity relaks, odpoczynek i odcięcie się od tysiąca myśli – które czasem wprowadzają niepokój.
Życie jest jak sinusoida, czasem losowe zdarzenia wzmagają poczucie lęku, strachu. Umysł można uspokoić m.in. poprzez medytowanie. Gdy nauczysz swój umysł odpoczynku – myślę, że poczujesz się lepiej, podaruj sobie taki prezent warto spróbować. Dzięki temu też, bardziej doceniam i szanuję czas dla siebie… czasem to 3 min. dziennie, a czasem 60 min. lub więcej. Sama wybierasz, dostosowujesz do swojego trybu życia, do możliwości. To Twój wybór.
Wszystkiego dobrego – uściski
p.s. mam wrażenie, że bez medytacji to czasem….. zwariowałabym!